wtorek, 30 kwietnia 2013

Replay #2

Jakiś taki, krótki wyszedł, ale następne będą dłuższe ^^ Miłego czytania.. <3


Leżałem w namiocie nie mogąc zasnąć. Nawet nie miałem się do kogo przytulić. Chciałem być sam w namiocie, to jestem. Może czasem warto posłuchać Onew, który mówił żebym był razem z nim i Kibumem. Usłyszałem plusk wody. Zaskoczyło mnie to.  Wyszedłem z namiotu i skierowałem się w stronę wody. Na pisaku siedział wokalista. Bystrym okiem ujrzałem, że coś pływa po jeziorze...To była...
-Moja Torba !!!- byłem zły, a jednocześnie załamany... Tam jest jedyne zdjęcie jakie mam Taesuna. Bez zastanowienia zacząłem biec w stronę wody.
-Hej !!! Co ty robisz !? - Jonghyun krzyczał. Dogonił mnie i próbował mnie zatrzymać. Ja mu się wyrwałem. Musiałem mieć to zdjęcie...Tak bardzo za nim tęsknie. Od trzech tygodni mój brat się nie odzywał. Nie pisał maili, nie dzwonił... Wyjechał do Ameryki, ale zawsze dzwonił. Rzuciłem się w wodę i zanurkowałem. Byłem strasznie zdenerwowany tą całą sytuacją. Torba dryfowała po najgłębszej wodzie...Nagle zachłysnąłem się wodą. Zacząłem machać rękami...

***

Wiem, wiem....Nie powinienem mu wyrzucać tej torby w wodę, ale musiał zapłacić za to, że mnie uderzył. On ciągle rozżalał się nad tym zdjęciem. Ale nie spodziewałem się, że takie głupie zdjęcie, może być dla tego małego tak ważne... Chciałem go powstrzymać, ale mi się wyrwał. Wbiegł do wody i płyną... Nagle, zaczął machać rękami. W tedy po raz pierwszy doznałem uczucia strachu. " Ja się o niego martwię? Boże...To przeze mnie...Przeze mnie może zginąć!!! " Nie zastanawiałem się dłużej. Zacząłem biec. W między czasie krzyknąłem do chłopaków żeby wstawali, że...Taemin się topi. Płynąłem najszybciej jak mogłem. Maknae już nie utrzymywał się na powierzchni. Zanurkowałem...Chwyciłem chude ciało Taemina i wypłynąłem na powierzchnię. W wodzie już był Key. Chciał wziąć Taeś'a, ale ja nie pozwoliłem go wziąć. Wyszliśmy na plażę. Położyłem Taemina na piasku i zacząłem robić sztuczne oddychanie. Chłopak ocknął się, wypluwając wodę z buzi.
-Taemin... - Kibum przytulił go do siebie. Oboje płakali.... Nawet nie wiek, który bardziej. Ja siedziałem na piasku. Nie wiedziałem co mam teraz powiedzieć... Chłopaki (Key i Onew) wzięli Taemina do swojego namiotu. Obserwowałem księżyc. Była pełnia. Spojrzałem na jezioro... Była tam torba młodszego Lee. Wszedłem do wody i popłynąłem po nią. Usiadłem na molu i otworzyłem zamek w torbie. Były tam jakieś ciuchy... Na samym dnie znajdowało się pudełeczko. Otworzyłem je. Zauważyłem zdjęcie Taesuna. Kiedy je wyciągnąłem, zobaczyłem jeszcze jedną fotografię. Byliśmy tam my. To były początki zespołu. Ja przytulałem Taeś'a. Jeszcze w tedy tak bardzo go nie lubiłem. Było całkiem spoko. Wcześniej jak Taemin się mnie zapytał, za co go tak nie lubię.... Nie wiedziałem co mu odpowiedzieć, bo...Sam nie wiem dlaczego, aż tak go "prześladuję". A Minho... on ma do niego sprute, bo ja mam sprute ( tekst bez sensu, ale kij z tym xD ). Postanowiłem to zmienić.

***

Był już następny dzień. Obudziłem się pomiędzy Kibumem i Onew. Wyszedłem z namiotu i doznałem szoku O.O
-Hej Taemin. - Nie wierze. Jonghyun....? Co on taki radosny. Na pewno coś kombinuje.
-To twoje. - podał mi torbę. Wyrwałem ją z jego rąk. 
-Czemu masz tam nasze zdjęcie?
-Bo jest dla mnie bardzo ważne...- Chyba nie spodziewał się takiej odpowiedzi. Myślałem, że nie umiem kłamać. A jednak...No bo co miałem mu powiedzieć.... "Jonghyun, zakochałem się w tobie i jestem gejem. " Jak to brzmi. Do dupy.  Niespodziewanie wokalista mnie przytulił. Byłem w szoku (poporodowym  xD) Odwzajemniłem jego uścisk. Pocałował mnie w policzek.
-Przepraszam Minnie <3 - Te dwa słowa sprawiły, że zrobiło mi się cieplej na serduszku. Uroniłem łzę.
-Czemu płaczesz?
-To z-ze szczęścia....
-Naprawdę, aż tyle dla ciebie znaczy nasz zespół...Nasza przyjaźń? - "Przyjaźń? "
-Tak... Bardzo. - Siedzieliśmy i rozmawialiśmy o jakiś pierdołach. Z namiotu już dawno wyszli Minho, Key i Onew. Byli zszokowani tą całą sytuacją. Fakt...Jonghyun zmienił się jak w transformersach xD. Przyjechł Van. Wsiedliśmy do niego i pojechaliśmy do dormu.

***

W dormie było nawet spoko. Onew upiekł kurczaka. Poszliśmy do salonu. Key włączył jakiś film romantyczny. Siedziałem obok Minho, który ciągle się na mnie patrzył. Nie rozumiałem dlaczego? Chciało mi się trochę spać. Oparłem głowę o tył kanapy. Jeszcze mocno nie zasnołem i poczułem jak Minho bierze moją głowę na swoje ramie. Podniosłem się i otrzepałem się z popcornu, który miałem na spodniach. Wstałem i chciałem iść,ale...Coś zaczynało się ze mną dziać....

CDN <3

3 komentarze:

  1. Rozdział cuudowny :) Taka wewnętrzna przemiana Jonghyun'a jest taka słodka *^^* Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Skończyłaś w taki okrutny sposób.... :'(
    Życzę duużo WENY [ireny-> wiesz o co chodzi ;D]
    Pozdrawiam cieplutko :*

    HWAITING !!

    OdpowiedzUsuń
  2. JHdoafuwfhduklvh! Twoje teksty mnie rozwalają *_* Aż mam ochotę powiedzieć Ci, że Cię kocham.xD Lol uznaj, że tego nie napisałam :D Rozdział jest mega <3 Kocham:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O NIEEEEEE, BĘDZIE 2MIN I JONGTAE, A GDZIE MÓJ ONTAE??? D; chociaż powiem tak... w głębi duszy czuję, że zakończy się puentą w stylu "I love all my hyungs" X"DDDD

    ~~Unni

    OdpowiedzUsuń

Czas