piątek, 21 czerwca 2013

"Serious Sehun"

Dobra...A więc, namyśliłam się i postanowiłam wstawić dziwny One Shot o EXO...Mam nadzieję, że EXOTIC mnie nie zabiją za te teksty, ale to EXO tak się bawi^^ Przyznam siębez bicia, że OS ogólnie bez sensu, ale to zresztą jak każde xD. Ale muszę coś wstawić, bo nie wytrzymam. Pracuje nad wieloczęściowym opowiadaniem, proszę o cierpliwość. Po prostu chcę żeby ono było doskonałe ;)  Miłego czytania ^^


„Omo…Ja już nie wiem co mam robić. Sehun zachowuje się coraz dziwniej. Od jakiegoś czasu                   zauważyłem, że notorycznie mnie wącha.


                                  

                               Ale on nie wącha tylko mnie…On wącha też moje bluzy 



Naprawdę zaczynam się o siebie bać.” Myślałem nad ostatnimi wydarzeniami, kiedy doszły mnie czyjeś krzyki.
-Sehun !!! Co ty robisz!!?? – Krzyczał D.O. Pobiegłem do jego pokoju. Sehun siedział razem z D.O na łóżku.
-D.O…Wszystko Ok? – Zapytał się Suho-hyung, który też tu przybiegł, jak i cała reszta zespołu.
-On mnie ugryzł. – Odpowiedział poszkodowany, łapiąc się za ucho.
-Sehun czy ty normalny jesteś?! –Krzyknął na niego Suho. Sehun tylko oblizał usta 



 i wyszedł pokazując przy tym znak pokoju  
                                       

                               On jest przerażający. Może ma jakiś problem?




***



Suho-hyung i Kris-hyung zwołali zebranie. Mieli być wszyscy oprócz Sehuna.
-No dobra…Więc, ostatnio chyba każdy zauważył, że Sehun jest jakiś dziwny? – Suho-hyung zadał pytanie retoryczne.
-A więc, co o tym sądzicie? –dokończył swoją wcześniejszą wypowiedź.
-Ja uważam, że on jest niedożywiony. – odezwał się Chanyeol.
-Więc wciśnijmy w niego mięsa ile wlezie. – Powiedział Baekhyun, na co my byliśmy zszokowani. Boże, z kim ja mieszkam?
-Powinniśmy go zabrać do psychologa. – Odezwał się Kai.
-A nie można z nim po prostu porozmawiać? – Zapytał Chen.


***
Sehun


Stałem za ścianą, tak żeby mnie nie widzieli. Podsłuchiwałem ich rozmowę. Gadali o mnie.
-Oj zamknijmy go po prostu w zakładzie psychiatrycznym i już! .- Byłem w ogromnym szoku

 Jak oni wgl chcą mnie wysłać do psychiatryka?!  Nie mieści mi się to w głowie. Dobra…Trzeba coś zmienić w swoim życiu. Wszedłem do pokoju radosny i uśmiechnięty. Usiadłem obok Luhana.
-Przepraszam…-Zrobiłem smutną minkę i spuściłem głowę. Oni patrzyli na mnie ze zdziwieniem.
-Za co przepraszasz?
-Za moje ostatnie zachowanie. Ale to wszystko przez was! –Uniosłem głos.
-Chcesz nas przepraszać i drzesz się, że to przez nas? :/ -zapytał zdziwiony Lay.
-No bo wy mnie ignorowaliście. - :Patrzyli na mnie z niedowierzaniem.
-Sehun…Uwierz mi, nawet jakbyśmy bardzo chcieli, to ciebie nie da się ignorować. Ty jesteś zbyt głośny i denerwujący, by cię ignorować. – Zabolały mnie te słowa, które wypłynęły z ust Luhana. Podniosłem się i pobiegłem do pokoju. Zamknąłem drzwi na klucz. Usiadłem na łóżku, skuliłem nogi, a po moim policzku spłynęła jedna łza. „Kiedyś jak mnie wyzywali, to miałem to gdzieś, bo byłem pewny, że żartują. A teraz…teraz to już nie wiem, czy żartują, czy mówią na poważnie?” Myślałem nad tym wszystkim przez dwie godziny. W końcu wyszedłem z mojego pokoju. Skierowałem się do salonu. Szedłem w podskokach. Skakałem jak jakaś rusałka. Czułem się lekki...może to dlatego, że byłem w samych bokserkach? Podszedłem do lodówki. Wyciągnąłem z niej mleko i się napiłem. Chłopaki patrzyli na mnie z jeszcze większym zdziwieniem niż zazwyczaj.
-Sehum...wszystko okey? - Spytał Suho, dość niepewnym głosem.
-Tak. - Odpowiedziałem stanowczo, jednak miałem uśmiech na twarzy.
-Na pewno? :/ - Dopytywał się Lu Han.
-Na pewno...Jedziemy dzisiaj na trening.
-Nom, już mieliśmy wychodzić. -Oznajmił Kris, po czym wyszliśmy na dwór. Wsiedliśmy do vana i odjechaliśmy.


                                                                 ***


Tańczyliśmy choreografie do "WOLF". Nagle ni z gruchy ni z pietruchy zacząłem śpiewać...
-Siekiera, motyka, igła, gnój, a z Chanyeola to jest huj! - Sam nie wiedziałem o co mi chodzi xD.
Wszyscy położyli się na podłodze i śmiali do łez. Wiem, wiem...jestem dziwnym dzieckiem. 
-Sehun...What the fuck?! Ha ha ha xDD -Suho się dopytywał, jednocześnie śmiejąc się. 
-I don't know hyung :) I don't know xDD. - Nareszcie atmosfera się rozluźniła ^^. Zaczął nam się dobry humor. Wyzywaliśmy się i śmialiśmy z tego xD. Kiedy zapadła cisza, podszedłem do Jongina.
-Jongin, opowiedz mi o tym wypadku. - powiedziałem do Kai'a.
-Jakim wypadku? - Odpowiedział zdziwiony. 
-To ten ryj masz od urodzenia xDD? - Zapytałem się jego, a sala treningowa, znowu wypełniła się odgłosami śmiechu.
-Boże Sehun, jaki ty jesteś dziwny. - Powiedział do mnie Jongin, śmiejąc się.
-No, a kto był by dziwny, jak nie ja xDD 


***


Na sali treningowej uśmialiśmy się do łez. Przebierałem się w pokoju. Rozebrałem się, do rosołu. Nagle drzwi się otworzyły, a w progu stanął Lu Han. Zrobił dziwny wyraz twarzy. 


Ja nic nie powiedziałem...Byłem w zbyt dużym szoku. Lu Han do mnie podszedł. 
-Sehun...Chce tego. - O.O Nie wierzę. Lu Han chce się ze mną seksić?! No po prostu nie wierzę. No, ale...co mi szkodzi xD. Podszedł do mnie bliżej, a ja pocałowałem go. On odskoczył ode mnie.
-Co ty robisz? -Zapytał zdziwniony.
-No przecież...powiedziałeś, że chcesz tego. 
-Chce moją bluzkę, którą trzymasz w ręce. - Spojrzałem na wymienioną przez LuLu rzecz. Faktycznie to jego bluzka...Czemu ja miałem jego bluzkę na sobie? Nie ważne. Oddałem mu ją. Wyszedł. Ja poczułem się dziwnie. Dlaczego mnie naszły takie myśli...Ale to wszystko przez Luhana. Nie mógł powiedzieć "Oddaj mi bluzkę", tylko bawi się w jakieś podchodu. Ale z drugiej strony, jego usta sa boskie...Kuźwa Sehun, ogarnij się. Zacząłem się klepać po policzkach. 



Ogarnąłem się wewnętrznie i zewnętrznie i zszedłem do salonu. Tam Chanyeol bawił się elektrycznym        psem.



Zignorowałem go i spojrzałem na kanapę. Tam siedział Kai z Luhanem. Obaj wymieniali się dziwnymi spojrzeniami. Ni to straszne, ni to śmieszne...po prostu im się nudziło.


Podszedłem do LuHana i go pocałowałem. Dlaczego to zrobiłem...? Nie wiem. Taki jakiś impuls.
-Gorzko, gorzko - W tle słyszałem okrzyki Baekhyuna i Chanyeola. Kiedy chciałem się od niego odkleić on mi na to nie pozwolił. Złapał mnie za tyłek i zmusił, żebym usiadł na kanapie. Położył mnie, co spowodowało, że on był na górze xD. Włożył mi rękę pod koszulkę i jeździł delikatnie po mojej skórze, co spowodowało, że dostałe gęsiej skórki. Odkleił się ode mnie. Spojrzał mi prosto w oczy i powiedział...
-Ostatni raz coś takiego zrobiłeś gnojku. - Jego spojrzenie już nie było takie same. Oczy były przepełnione nienawiścią (wiem, że wam trudno sobie wyobrazić takiego LuHana xD). Poczułem jak do oczu napływają mi łzy. Wybiegłem z salonu i pobiegłem do pokoju. Jednak, nie rzuciłem się na łóżko, ani nic takiego. Bo na nim leżał Tao i Chen. Całowali się. No to jest szczyt chamstwa. Jakby nie mogli u siebie w pokoju xDD. 



The End 

4 komentarze:

  1. hahahah cudne XDD uśmiałam się jak nwm co

    OdpowiedzUsuń
  2. Omsz omsz omsz XD CUUUUUDAŚNE <3 Szczerze to myślałam co napisać..... i nic nie wymyśliłam :/ Nomć cóż to na spontan :D
    Nie umiem pisać długich komentarzy, więc się nie spodziewaj długiego O.o
    Sehun z tym swoim wąchaniem cudzych bluz i wgl jest taki słodki :* Kocham go po prostu <333
    Lulu mógłby wyrażać się w dość jaśniejszy sposób.... xD
    Podsumowanie : CHCĘ WIĘCEJ, DUŻO WIĘCEJ.. :F
    Weny skarbie :*
    Tradycyjnie
    ~HWAITING !!! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem dlaczego, ale zawsze się turlam po łóżku jak coś czytam Twojego. Kiedyś serio zrobię wielkie bum! XD
    Ogólnie przepraszam, że ostatnio nie czytałam Twojego bloga, jakoś tak mniej czasu i chęci, ale to do czytania ogólnie. No nic...Czuje się dziwnie. Co to ze mną robi.xD
    Rozwaliło mnie jak Sehun był w samych bokserkach i pojechali na trening!^^ Hehehe Nie wiem czy zamierzone czy nie, ale rozwaliło mnie.xD Weny życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hah jesteś najlepsza, bądź moim nauczycielem xD Jak następnym razem się spotkamy, to musisz mnie nauczyć tak pisać >.< Rzeczywiście nie umiem sobie wyobrazić Luhana z nienawiścią w oczach xd

    OdpowiedzUsuń

Czas