piątek, 12 lipca 2013

Paringi

Witam żuczki ^^ Zapraszam na One Shota...Pewnie domyślacie się jaki będzie xD Teraz wyszedł o całym SM. Życzę miłego czytania. Opinię zostawcie w komentarzu ;)





Całe SM zebrało się na sali prób. No w sumie to może nie wszyscy... Nie było z nami Super Junior i TVXQ. Byliśmy tylko my, czyli EXO, SHINee, SNSD i f(x). Ceo wytwórni powiedział, że musimy się bardziej ze sobą zintegrować, ponieważ jesteśmy jedną wielką rodziną. No cóż. My mogliśmy się integrować, ale jakoś nie byliśmy za tym, żeby dziewczyny z f(x) integrowały się z nami. Integrowanie się z f(x), przeczyło integracji naszego całego SM, ponieważ one nie chcą się integrować z nami, a my jesteśmy chętni na tą integrację. Trochę nie do ogarnięcia...No to prościej. My się nawzajem nie lubimy, a CEO każe nam się polubić. No cóż.



-Z ciemności i światła dupa wypadła poobijana jak kotlet schabowy. Pupucy, pupucy, pupucy, pupucy. -Chanyeol rapował, a Suho-hyung beatbox-sował. Boże, jakie to było dziwne. Ja się czepiłem Onew-hyunga. Stanąłem obok Taemina po prawej, a Jinki stał obok Taeś po lewej. Wziąłem rękę za plecy Taemina i dzióbałem nią Onew.
-Taemin, przestań!!! -Onew wybuchnął.
-Ale, o co Ci chodzi? -Powiedział zdziwiony młodszy Lee.
-Dzióbiesz mnie!
-Nie.
-Tak!
-Nie!
-Tak!
-Nie! Kuźwa Onew o co Ci chodzi. -Zacząłem się śmiać, tym samym się zdradziłem.
-Oh Sehun! Chodź tu ty mały popaprańcu! -Onew zaczął na mnie krzyczeć. Złapał mnie. Przeżucił sobie na kolano i sprzedał mi mocnego klapsa, jeden po drugim.






Tak mnie pupcia bolała, że myślałem, że się zesram. Onew podbiegł do Taemina i odepchnął go swoją pupą, tak, że młody Lee się wywalił.







Przyszedł Ceo i powiedział, że gdzieś jedziemy i autokar już na nas czeka. Nie wiedzieliśmy gdzie jedziemy. Jak daleko? Zeszliśmy na dół. Weszliśmy do autobusu... Ta, weszliśmy. Wparowaliśmy do środka, taranując wszystko po kolei. Ja usiadłem z Chanyeolem. Autokar ruszył. Wszyscy śpiewaliśmy jakąś piosenkę. Konkretnie nie dało się wywynioskować jaką, ob każdy śpiewał to co chciał. Ja śpiewałem Sorry Sorry-Super Junior. Chanyeol śpiewał I go a boy-SNSD. LuHan burczał WOLF'a. Tak, burczał...bo to co on robił, śpiewem nie dało się nazwać. Usłyszałem jak Sunny rozmawia z Krystal.



-Krystal, gdzie kupiłaś tapetę, chodzi o podkład do twarz? -Zapytała Sunny.
-W Castoramie. -Odpowiedziałem za Krystal. Cały autobus wybuchnął śmiechem.
-A sylikon w Leroymerlin ? -Zadał pytanie Chanyeol, skierowane do Krystal.
-Chłopaki ogarnijcie się! -Krzyknął w naszą stronę Suho.


Wysiedliśmy z autobusu i zaczęliśmy iść w jakimś kierunku. Niespodziewanie Xiumin zaczął krzyczeć. On miał problem. Była kałuża, a on się bał przez nią przejść. LuHan mu w tym pomógł. Wziął go na ręce, a Xiumin czuł się niesamowicie.





Kiedy już przeszliśmy przez tą kałuże, zauważyłem fontannę. Kris powiedział, że ona spełnia życzenia. Sępiłem od każdego pieniążka, żeby do niej wrzucić. W końcu Kibum się nade mną po litował i dał mi monetę. Podszedłem do fontanny, pomyślałem życzenie i wrzuciłem. Czekał, czekałem...czekałem. I nic.


-Sehun, co sobie pomyślałeś?
-Kyung Soo, nie mogę powiedzieć, bo się nie spełni. -Nagle, ni stąd, ni zowąd, nadleciał ptak, który narobił na Krisa. On się oburzył gdyż, dopiero co ułożył sobie włosy.
-Hyung, miałeś mieć przesrane, a nie nasrane. -Śmiałem się jak opętane dziecko. Z resztą nie tylko ja. Każdy już dawno leżał na ziemi i rechotał. Szliśmy dalej, dalej i nagle Onew wypalił.
-Sehun. Ty, LuHan i Kai tworzycie trójkąt? No, bo jest SeKai i HunHan. Jaki paring lubisz bardziej? -Kompletnie mnie tym zaskoczył. Z resztą, nie tylko mnie.
-Wiesz, Onew...Ja uważam, że ty mi zazdrościsz, dlatego zadajesz takie pytania.
-Co? -Zapytał zszokowany Jinki.
-No, bo nie zauważyłeś, że  w każdym opowiadaniu o waszym zespole, ty jedziesz na zakupy, a w tym czasie w dormie odbywa się gwałcenie Taemina.
-Co? -Zapytał zdziwiony Taemin.
-No co? Taeś, taki już twój los w Yaoi. Ty zawsze jesteś gwałcony i tak już jest i będzie. Musisz się z tym pogodzić. Ostatnio czytałem, chyba z piętnaście opowiadań, gdzie zostałeś zgwałcony. Ty weź się za siebie, bo nie długo Minho cię weźmie w realu. -Każdy słuchał tego co ja mówię. Taemin nie ukrywał swojego przerażenia, tak samo jak Minho. Za to Key i Jonghyun, najwyraźniej się cieszyli, że o nich zapomniałem. Ake im się tylko tak wydawało.
-Kibum, wiesz, że ja zawsze chciałem mieć przyjaciela geja. Jakbyś nim został to ja bym się nie obraził. Wręcz przeciwnie. Wyobraź sobie, że twoje życie byłoby  w tedy o wiele, wiele lepsze. No, bo JonKey by ci lepiej szedł. A kto wie, może i Jonghyun by został gejem. Potem Taemin i Minho by wzięli z was przykład.
-Sehun zamknij się. -Powiedział LuHan, który już nie wytrzymywał ze śmiechu, jak i cała reszta.
-Wracamy do dormów. -Oznajmił jeden z menadżerów.
-Dlaczego? -Zapytał zdziwiony Kai.
-Bo Ceo dowiedział się jak wasza integracja przebiega. Kupa wyzwisk, kupa w dosłownym znaczeniu.


Nie protestowaliśmy. Wróciliśmy do autokaru. W drodze powrotnej, było całkiem spokojnie.



~Kai~


Kiedy wróciliśmy do dormu, zauważyliśmy, że nie ma Sehuna. Ten dzieciak jest jak jakaś mała mróweczka. Przemieszcza się z prędkością światła. Postanowiłem do niego zadzwonić. Jednak zanim to zrobiłem, to musiałem otworzyć drzwi, bo ktoś uparcie w nie nawalał. Otworzyłem, a w progu stanął rozwścieczony Eunhyuk.


-Gdzie jest Sehun? -Zapytał rozgniewany.
-Nie wiem.
-Jak to nie wiesz?! -Wybuchnął.
-A co zrobił?
-Ten mały przerośnięty kurdupel, zabrał mi samochód! -Boże. Czy on kiedyś z mądrzeje?
-Już do niego dzwonię.

-Halo?
-Sehun, wiesz gdzie jest samochód Eunhyuka?
-Hyung...
-Mów prosto z mostu.
-No przecież stoję. -Ten Sehun mnie kiedyś do kurwicy doprowadzi. Z resztą nie tylko mnie. Każdy już z nim wytrzymywał resztkami sił.
-Sehn gdzie jest ten samochód?
-Stoi zaparkowany.
-Gdzie zaparkowany?
-Pod dormem SuJu.
-A po co ty go w ogóle wziąłeś?
-Bo chciałem się przejechać. -Powiedział smutną barwą głosu.
-Dobra, na razie. -Rozłączyłem się.

-I co? -Zapytał zaciekawiony Eunhyuk.
-Samochód jest pod waszym dormem.
-Nosz kurwa mać!!! -Krzyknął. Otworzył drzwi, a przed nim stanął Sehun. Eunhyuk wyminął maknae i poszedł.
-Hyung's. -Odezwał się Sehun. Każdy stanął w kółku.
-Co?
-Pobawmy się w berka. -Chwila namysłu.
-Dobra. D.O ganiasz. -Krzyknął Sehun i zaczęliśmy uciekać przed Kyung Soo.





The End xD

3 komentarze:

  1. Pierwszy raz nie wiem co napisać xD To mnie tak rozbawiło ^^ Siedzę sobie spokojnie czytam i tu nagle zaczynam się śmiać a mama pyta się mnie czy wszystko dobrze... Haha mam nadzieję że będzie tego więcej ^^
    Wenyyy~! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Exo to takie czerwone mróweczki xD
    Nomć tak....
    Komentuje sytuację:
    #To twoje uwielbienie scen gdzie Taeś jest gwałcony xF Wiesz, chyba napisze jakiś os specjalnie dla Cb. I tak przez cały ff Taeś będzie gwałcony, molestowany.

    Opowiadanko booskie :p
    CHCĘ WIĘCEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    IRENY ŻYCZĘ
    <33333

    #1 P.S Bez żadnych myśli xF
    #2 P.S Nie krzyczę na CB xF

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger :)).
    Więcej szczegółów na moim blogu ^^.

    OdpowiedzUsuń

Czas